niedziela, 22 grudnia 2013

Babka pomarańczowa z makiem




W kuchni już świątecznie, zapach piernika staropolskiego, pomarańczy, goździków, zakwasu buraczanego...Jak dla mnie to jedyny pozytywny akcent tego czasu. Osobiście za Świętami niekoniecznie przepadam, od wielu lat zawsze coś się dzieje niedobrego w tym czasie. Za to w kuchni świątecznie pełną parą. Piernik dojrzewający już czeka, zakwas na barszcz wigilijny zrobiony, jutro paszteciki z kapustą i grzybami, a dzisiejszy wieczór spędzony z Babcią, która robiła ogromny zacier makowców. Kto jak kto, ale tylko Ona potrafi tak zrobić ciasto drożdżowe i masę makową, pod tym względem nie ma sobie równych. W ubiegłym roku miałam niewypał ze struclą makową, w tym roku uczę się od Babci. Przepisów w tym roku podam sporo, ale Wam dopiero przydadzą się za rok. Dziś wspaniale wkomponowująca się w klimat babka pomarańczowa z makiem. Często gęsto widziałam, że wiele z Was babki pomarańczowe przygotowuje na Wielkanoc, dla mnie pomarańcze kojarzą się wyłącznie z Bożym Narodzeniem, a ta babka ucierana nie ma sobie równych. Zapach nieziemski, a smak kapitalny. Polecam, ale to bardzo polecam!

  • 1,5 szkl. mąki pszennej
  • 0,5 szkl. mąki ziemniaczanej
  • 200 g masła
  • 1 szkl.cukru
  • 4 jajka
  • 2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 pomarańcza (lub jak kto woli pomarańcza)
  •  5 łyżek ekstraktu pomarańczowego + 1 łyżeczka skórek z ekstraktu (własnej roboty-przepis zapodam w następnym poście)
  • 2 czubate łyżki maku
Lukier:
  • 0,5 szkl. cukru pudru
  • kilka łyżek ekstraktu pomarańczowego

Wyjąć produkty około 1 godziny przed zamiarem zrobienia babki oraz przygotować siebie na mnóstwo cierpliwości, bo będzie pieszczotliwie, ale zapewniam, że się opłaca. Obie mąki wymieszać z proszkiem i makiem. Miękkie masło dokładnie utrzeć mikserem. Następnie dodać cukier i nadal ucierać, do momentu, aż rozpuści się. Kolejno dodawać po 1 żółtku-po każdym dokładnie ucierając. Pomarańczę wyszorować, sparzyć wrzątkiem i zetrzeć skórkę na tarce na najmniejszych oczkach. Do masy maślanej wlać ekstrakt, dodać skórki z ekstraktu, wsypać startą skórkę pomarańczową a następnie wmieszać mąkę. Białka ubić na sztywno i dodać do ciasta. Całość delikatnie wymieszać i wlać do formy z kominem wysmarowanej tłuszczem. Piec około 50-55 min w 180 st.C.
Babkę ostudzić, a w międzyczasie przygotować lukier. Cukier puder utrzeć z ekstraktem  i polać babkę. Można udekorować skórką. Efekt genialny!



W klimacie świątecznym było coś kulinarnego, a na sam koniec-muzycznego :)



niedziela, 24 listopada 2013

Cynamonowe ciasto z musem jabłkowym i czekoladą


Trochę piernikowy posmak, dzięki cynamonowi i gałce muszkatołowej. Całość oblana czekoladą mleczną i posypana orzechami laskowymi.W smaku zdecydowanie kojarzy się ze Świętami, dlatego teraz w tym okresie przed-jak znalazł.
Inspiracja była tu, ale z racji, że moje puree z dyni nie przetrwało w słoiczku 2 tygodni po zawekowaniu to musiałam wymyślić coś innego. A tak się cieszyłam z tej dyni...No nic. Trochę pokombinowałam i wynalazłam moje cenne puree z jabłek i powstało coś całkiem fajnego. Dzięki niemu ciasto nabrało wilgoci, nie jest typowo suche. Przy okazji dowiedziałam się, że jestem uczulona na orzechy laskowe, niemalże wstrząsowo anafilaktycznie zareagowałam, ale reszta domowników nie i bardzo im smakowało, nawet bardzo, bardzo, dlatego przekazuję dalej. Ładnie się prezentuje, szybko robi, świetnie smakuje. Pozowało na wygranych talerzykach ze sklepu Coqlila-wnętrza wsi francuskiej :)

  • 3/4 szklanki cukru (dałam mniej z racji, że mój mus z jabłek był dosyć słodki)
  • 3/4 szklanki puree z jabłek
  • 2 jajka
  • 0,5 szklanki oleju
  • 1,7 szklanki mąki
  • szczypta soli
  • łyżeczka sody
  • łyżeczka cynamonu
  • 0,5 łyżeczki gałki muszkatołowej
  • 50 g czekolady mlecznej
Wierzch:
  • 50 g czekolady mlecznej
  • nieduża  garstka orzechów laskowych
  • 2 łyżki śmietany 18%
Jajka ubić z cukrem na puszystą masę, wlać olej. Miksować chwilę do uzyskania kremowej masy, a następnie dodać mus jabłkowy. Mąkę wymieszać z solą, cynamonem, gałką muszkatołową oraz sodą. Czekoladę posiekać w kostkę. Do masy wsypać mąkę i wymieszać. Na koniec dodać czekoladę.  Formę o wymiarach 25x10 cm wysmarować masłem, wysypać mąką  i wylać ciasto. Piec 60 min w 180 st.C. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, wymieszać ze śmietaną podgrzewając. Polać ostudzone ciasto i posypać orzechami laskowymi.


czwartek, 21 listopada 2013

Piernik staropolski dojrzewający -1 etap

Mimo, że jeszcze listopad to jest ostatni już dzwonek, by przygotować ciasto na piernik staropolski. Musi on dojrzewać ok.4-5 tygodni, niektóre źródła podają, że minimum 2 tygodnie ma leżakować. Piecze się go na 3-4 dni przed Świętami. W ubiegłym roku jak zwykle nieogarnięta spóźniłam się, ale w tym roku sobie nie podarowałam. Już nawet mam fantazję czym go przełożyć. 
Przepis pochodzi z książki "W staropolskiej kuchni" Marii Lemnis i Henryka Vitry. Gdzieś wyczytałam, że w Polsce piernik przyjął się dopiero pod koniec XVIII wieku. Był wtedy symbolem dobrobytu, ze względu na przyprawy, jakie są do niego dodawane. Podobno kiedyś, faska z piernikiem wraz wywarem na rosoły stanowiła część posagu panien mieszczańskich i szlacheckich. Oj, te kawalery pewnie musieli byli zadowolone, jakby to powiedział mój dziadek. Bez piernika biedna panna :P. Nie mniej jednak zachęcam do zrobienia nie tylko przez panny na wydaniu!


  • 250 g miodu (u mnie lipowy)
  • 500 g mąki
  • 2 małe jajka
  • pół szklanki mleka
  • 1,5 łyżeczki sody
  • 2 opakowania po 20 g przyprawy do piernika
  • 0,7 szklanki cukru
  • 125 g masła
  • pół łyżeczki soli
Miód, cukier i masło podgrzewać powoli, stopniowo doprowadzić do wrzenia. Ostudzić.
Mąkę wymieszać z przyprawą do piernika, a sodę rozpuścić w mleku. Jajka wymieszać z solą.
Do przestudzonej masy wlać mleko, dodać jajka i wsypać mąkę.Całość dokładnie wymieszać. przełożyć do kamionkowego lub emaliowanego naczynia, przykryć ściereczką i odstawić w chłodne miejsce na 4 tygodnie. W czasie wyrabiania ciasto jest dosyć luźne, ale po tych 4 tygodniach stężeje i będzie można je wałkować. Drugi etap podam w weekend przed Świętami.

Wigilijny Piernik 2013

piątek, 8 listopada 2013

Granola z zurawiną

Do pracy, do szkoły, w podróż. Idealna z mlekiem lub jogurtem. Wrzucasz to co lubisz. Polecam!

  • 1 szklanka płatków owsianych górskich
  • 1 szklanka płatków kukurydzianych
  • 0,5 szklanki wiórków kokosowych
  • 3 łyżki ziaren słonecznika
  • 3 łyżki ziaren sezamu
  • 50 g migdałów całych
  • garść żurawiny suszonej
  • 2 łyżki prawdziwego miodu (u mnie lipowy)
  • 2 łyżki oleju z ryżu
  • można również dodać suszone banany

Płatki owsiane i kukurydziane połączyć ze słonecznikiem,wiórkami kokosowymi, sezamem i migdałami. Dodać miód i olej. Całość dokładnie wymieszać. Szeroką formę wyłożyć papierem do pieczenia. Rozłożyć cienko granolę i wstawić do piekarnika nagrzanego do temperatury 170 st.C i piec około 15-18 min. Po 10 min zamieszać łopatką, by całość równomiernie się zezłociła. Czasu pieczenia trzeba dobrze pilnować, bo lepiej niedopiec niż za bardzo przypiec, a zarzekam, że wtedy nie smakuje dobrze :). Gdy całość ostygnie dodać żurawinę i ewentualnie suszone banany, jeśli ktoś lubi.

Akcja ŻURAWINOWA!

czwartek, 7 listopada 2013

Jabłkowo-brzoskwiniowe crumble z migdałami

Jabłka z brzoskwiniami pod kruszonką posypaną migdałami receptą na jesień? Zdrowo, na ciepło i szybko. Dużo pracy nie ma, a deser na chłodne, jesienne wieczory pod kocem z kubkiem earl greya i dobrą książką jak znalazł.
Po ostatnim Blogger Fest zdecydowałam, że właśnie ten jeden chłodny jesienny wieczór poświęcę na zrobienie LikeBoxa na FB. Długo się zastanawiałam, czy w ogóle zda to egzamin i czy znajdą się chętni, bo w końcu od niedawna istnieję w blogosferze kulinarnej. Jak popatrzę na innych-7 urodziny, 10 urodziny....Tacy to mogą robić LikeBoxy...Kurczę, to jestem małe dziecko jeszcze. Trudno, zrobiłam. Będzie mi miło,jeśli ktoś zechce dać tego lajka. Jeśli nie "dziś", to może "kiedyś". Zapraszam. Będzie to również dla mnie motywacja do częstszego pisania tutaj.


Spód:
  • 2 duże jabłka
  • 1 brzoskwinia lub 2 połówki brzoskwiń z puszki
  • pół łyżeczki cynamonu
  • ewentualnie 1 łyżka cukru, jeżeli jabłka są kwaśne

Kruszonka:
  • 90 g masła
  • 120 g mąki
  • 80 g cukru

Ponadto:
  • 3 łyżki płatków migdałowych lub nieduża garstka migdałów całych 
  • łyżka masła do wysmarowania formy 

Piekarnik ustawić na temperaturę 190 st. C. Owoce pokroić w kostkę.  Posypać cynamonem i ewentualnie cukrem. Wymieszać.
Kruszonka: Masło połączyć z mąką. Na końcu wsypać cukier.
Formę żaroodporną (u mnie średnica 23 cm, ale śmiało może być większa) wysmarować cienko masłem. Wyłożyć owoce. Przysypać kruszonką i posypać migdałami.  Jest też opcja, żeby wmieszać migdały do kruszonki i również będzie super. Czasem robię tak, a czasem tak. Po prostu z migdałami na wierzchu crumble ładniej "pozuje" do zdjęcia :). Piec 45-50 min we wcześniej nagrzanym piekarniku z funkcją góra-dół.


sobota, 5 października 2013

Ucierane ciasto czekoladowe z gruszkami i kremem śmietanowo-budyniowym


Z czym najlepiej smakuje gruszka?? A z czekoladą! I żeby nie było za sucho, do tego krem. Znienawidzone przeze mnie ucierane, ale dało radę! Nigdy nie piekłam z gruszkami, ale ciasto jest super,a  najlepszy w tym wszystkim jest krem i na nim czekolada...no bomba, ale niestety też kaloryczna...A co tam, dopóki mój Luby nie będzie narzekał, to mogę sobie jeść czekoladowce z gruszkami :P
W tym poście chciałabym wspomnieć jeszcze, że pod koniec września byłam po raz drugi na konferencji dla blogerów Food Blogger Fest. Udało mi się również załapać na warsztaty z wina. Muszę przyznać, ze co kolejna edycja, to coraz lepiej  wychodzi. Przyjechało bardzo dużo osób, niektórzy z bardzo daleka. Tematy wystąpień na konferencji ciekawe, twórcze i bardzo pomocne jeśli chodzi o  prowadzenie bloga. Świetne wystąpienie ''hipsterskiego'' Grzegorza  Łapanowskiego- człowieka z ekstra poczuciem humoru, prowadzącego program Top Chef. Atmosfera jak zwykle przesympatyczna i ''przepyszna''- wyśmienite jedzenie, pyszne muffinki i miłe zaskoczenie po spróbowaniu ''pęczotto''. Nie sposób nie wspomnieć o paniach z Wedla, które niestrudzenie przez cały czas konferencji dekorowały torciki dla uczestników spotkania. Efekt ich pracy przedstawiam pod postem :)
Warsztaty, no cóż...spodziewałam się trochę innej tematyki...niekoniecznie jak otwierać wino,a bardziej jak dobierać je do potraw. Tak czy inaczej spotkanie jak najbardziej udane, mądrze zoragnizowane  i niecierpliwie czekam na kolejną edycję. Zdjęcia możecie obejrzeć na https://www.facebook.com/events/502617289830810/?fref=ts oraz na http://ugotuj.to/przepisy_kulinarne/1,131703,14655316.html




Ciasto:


  • 375 g masła
  • 370 g cukru
  • 6 jajek
  • 375 g mąki pszennej
  • 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 łyżki kakao
  • Pół szklanki mleka
  • Szczypta soli
  • Kilka kropel aromatu rumowego


Masa:

  • 2 opakowania budyniu waniliowego
  • 250 g słodkiej śmietanki 30%
  • 750 ml mleka


Dodatkowo:

  • 1 tabliczka czekolady-u mnie mleczna

Gruszki umyć, pokroić w niedużą kostkę.
Mąkę wymieszać z proszkiem i kakao. Masło utrzeć ze szczyptą soli i cukrem. Dodawać po 1 jajku miksując dokładnie. Wlać aromat rumowy.Wmieszać mąkę do masy jajecznej na przemian z mlekiem miksując na najmniejszych obrotach.
Dużą formę wyłożyć papierem do pieczenia i wylać ciasto. Ułożyć gruszki. Piec w nagrzanym piekarniku do 180 st. C około 45-50 min.
Budynie ugotować wg instrukcji na opakowaniu, z tym że używając do tego mniejszej ilości mleka-750 ml. Następnie odstawić do ostudzenia. Schłodzoną kremówkę ubić na sztywno i wmieszać ją do zimnego budyniu. Krem wyłożyć na ostudzone ciasto gruszkowe. Schłodzić.Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej i udekorować nią ciasto.



Akcja z gruszką w tle

środa, 11 września 2013

Rolada czekoladowa z malinami



Biszkopt:
  • 4 jajka
  • 1 szklanka mąki pszennej
  • 3/4 szkl. cukru
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • 2 płaskie łyżki kakao
Białka oddzielić od żółtek. Mąkę przesiać, wymieszać z proszkiem i kakao. Białka ubić na sztywno ze szczyptą soli, następnie stopniowo wsypywać cukier. Dodawać kolejno po jednym  żółtku ucierając na najniższych obrotach robota. Na koniec wmieszać szpatułką mąkę.Gotową masę przelać do formy wyłożonej papierem do pieczenia-ja skorzystałam z dużej formy dołączonej do piekarnika i piec około 15 min w temperaturze 170 st. C. Po upieczeniu od razu wyjąć z piekarnika,przełożyć na ściereczkę posypaną 1 łyżką cukru, zdjąć papier i zwinąć w roladę razem ze ściereczką.

Dodatkowo:
  • 250 g śmietanki 30%-można więcej jeśli ktoś lubi
  • 3 łyżki cukru
  • 1 małe opakowanie malin
Schłodzoną śmietanę ubić na sztywno z cukrem.

Po ostudzeniu ciasto rozwinąć, wyłożyć bitą śmietanę, zostawiając wolne brzegi, ułożyć maliny i zwinąć w roladę. Całość można udekorować pozostałą śmietaną oraz kilkoma sztukami malin. Schłodzić.


 

poniedziałek, 19 sierpnia 2013

Urodzinowo, czyli tort Pina Colada


To już rok!!! Dokładnie rok temu rozpoczęła się moja przygoda z blogowaniem. Można powiedzieć, że już raczkuję :). Czy rok to dużo? Mało? Nieważne. To na pewno początek. Za mną porażki, ale również mnóstwo sukcesów. Bardzo się cieszę, że jesteście ze mną, że korzystacie z przepisów, że czytacie te moje dyrdymałki. Przede mną jeszcze dużo nauki, dużo do osiągnięcia, ale sentyment do pisania tutaj zawsze mi pozostanie :). Skoro to urodziny to zapraszam na przepyszny tort ananasowo-kokosowy :).



Biszkopt:

  • 5 jajek

  • ¾ szkl. Cukru
  • ¾ szkl. Mąki pszennej
  • ¼ szkl. Mąki ziemniaczanej

Białka ubić na sztywno, pod koniec dodawać stopniowo cukier a następnie kolejno dodawać żółtka. Wymieszane mąki delikatnie wmieszać do masy jajecznej. Tortownicę ( średnica około 23 cm) wyłożyć pergaminem, boków niczym nie smarować. Piec 35-40 min w piekarniku nagrzanym do 160-170 st. C. Gorące wyjąć z piekarnika i upuścić na podłogę z wysokości około 50-60 cm. Wstawić z powrotem do piekarnika i w nim wystudzić.

Mus z ananasa:
  • 2 ananasy lub  1 puszka ananasów
  • 1/5 szkl. brandy
  • 2 płaskie łyżeczki mąki ziemniaczanej

Anansy świeże obrać i pokroić w kostkę, te z puszki osączyć z zalewy i pokroić na kawałki,zalać alkoholem i zagotować. Zmniejszyć ogień i gotować, aż ananas zmięknie. W razie potrzeby dodać zalewy z ananasów. Zblenderować na mus. Ponownie zagotować i dodać mąkę rozprowadzoną w kilku łyżkach zimnej wody. Zagotować aż do zgęstnienia.


Krem ananasowy:
  • 165 g mleka kokosowego
  • ¼  szkl. dowolnego likieru kokosowego
  • ¾ szkl. cukru
  • 500 g mascarpone


Do garnka wlać mleko, likier, wsypać cukier i mieszając podgrzewać do rozpuszczenia. Gotować do czasu, aż powstanie gęsty syrop (w ilości nie większej niż 1 szklanka). Ser wymieszać z ciepłym, ale nie gorącym płynem kokosowym.

Nasączenie:
  • Sok z zalewy ananasów+woda+odrobina brandy lub likieru kokosowego

Dekoracja:
  • Wiórki kokosowe


Biszkopt przekroić na 3 blaty, każdy nasączyć. Na pierwszy spód nałożyć mus ananasowy, niewielką ilość kremu i przykryć kolejnym blatem Nastepnie rozsmarować  ¾ masy kokosowej. Resztę zużytkować na pokrycie wierzchu i boków tortu. Całość posypać wiórkami kokosowymi i ozdobić ananasem.

 Zmodyfikowany przepis od Asi  z Kwestii Smaku.






piątek, 9 sierpnia 2013

Pleśniak z czarną porzeczką

Zwykłe, tradycyjne ciasto, wielu kojarzące się z domem rodzinnym. U mnie Mama właściwie wcale go nie robiła-a szkoda, bo w prostocie też tkwi smak. Jeżeli lubicie słodkie, kruche ciasta przełamane nutą kwaskowatości porzeczek, to na pewno Wam posmakuje. Przepis zgłaszam do akcji ''Porzeczkowo''. 



Składniki na tortownicę o fi 26 cm:
  • 2,5 szkl. mąki
  • 180 g masła
  • 1 duży cukier waniliowy-16 g
  •  1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 5 jajek
  • czubata szklanka cukru
  • 400-500 g czarnych porzeczek+cukier do smaku
Mąkę wymieszaną z proszkiem połączyć z masłem. Następnie dodać żółtka utarte z połową  szklanki cukru i cukrem waniliowym. Konsystencja ciasta winna być nieco sypka-mi wyszła raczej zwarta. Podzielić w stosunku 2/3 do 1/3. Większą częścią ciasta wyłożyć tortownicę wysmarowaną olejem i włożyć do lodówki.
Porzeczki odszypułkować, umyć, wsypać cukru do smaku-ja dodałam 4 łyżki cukru i wyłożyć na ciasto.
Białka ubić na sztywno, pod koniec wsypać resztę cukru, przełożyć na owoce i na wierzchu posypać pozostały ciastem. Wstawić do piekarnika nagrzanego do 180 st. C na 45-50 min.

piątek, 19 lipca 2013

Konfitura wiśniowa z rumem

 Wreszcie weekend! W końcu będzie można złapać nieco słońca na skórę, bo pogoda na sobotę i niedzielę ma być świetna. Nawet mam wzniosły plan pojeździć rowerem, bo przez to kucharzenie nabrałam gładkich kształtów i jeszcze bardziej ''miętkich'' ud :p :p ale dobra, rower rowerem-zostawmy rower. Słońce jest nie tylko na zewnątrz, ale także na blogu :) Nadal klimat owocowy, czyli wiśnie w rumie. Konfitura smakuje obłędnie! Wiśnie wspaniale komponują się z rumem. Niezaprzeczalnie szlachetna, dlatego będzie dobra do  tortu na jakąś wyjątkową okazję.Wykorzystaniu do naleśników mówię stanowcze NIE, ale za to takowe rarytasy widzę w bajaderce, którą uwielbiam, uwielbiam, uwielbiam. A właśnie...zjadłabym sobie teraz taką kulkę bajaderkową ze sklepiku w podziemiach przy metrze Centrum w Warszawie, którą  kupowałam dzień w dzień idąc do pracy ^^  yyyy - to przez nie tak się upasłam...Ale o bajaderce  z wiśniami  w rumie poopowiadam Wam innym razem.  A tymczasem  tym przepisem biorę udział w akcji ,,W Wiśniowym Sadzie 2013''.




  • 2 kg wiśni (waga po wydrylowaniu)
  • 1 kg cukru
  • 1 op. cukru waniliowego-16 g
  • 5 małych goździków
  • 1 łyżeczka cynamonu
  • 100 ml rumu
Wiśnie zasypać cukrem. Odstawić na 5-6 godzin. Gotować 1 godzinę i odstawić do dnia następnego. Dodać cukier waniliowy, goździki oraz cynamon. Wymieszać i gotować 30 min. Następnego dnia ponownie zagotować  (można odlać około szklanki syropu, zamknąć i wykorzystać do zrobienia kompotu). Zdjąć z kuchni i wlać rum, wymieszać i od razu przełożyć do słoików. Można zapasteryzować 20 min.






czwartek, 18 lipca 2013

Ucierane z truskawkami


Nie lubimy się. I to bardzo. Przyznaję się szczerze, że jest to moje 3 podejście do ciasta ucieranego. Za każdym razem zakalec, ale do trzech razy sztuka, no i teraz się udało :) Sezon truskawkowy trochę już za nami, ale udało mi jeszcze coś znaleźć na targu. Przepis pochodzi z książki ''Ciasta, ciastka i takie tam'' Agaty Królak.





 Ciasto:

  • 200 g mąki
  • 160 g cukru
  • 200 masła
  • 4 jajka
  • 1 op. budyniu o smaku śmietankowym lub waniliowym
  • 1 łyżeczka proszku do pieczenia
  • Szczypta soli
Ponadto:
  • truskawki

Kruszonka:


Wszystkie składniki  powinny mieć temperaturę pokojową. Masło utrzeć na jednolity biały puch, dosypywać stopniowo cukier. Następnie kolejno po jednym jajku cały czas miksując na najwyższych obrotach. Mąkę wymieszać z budyniem, proszkiem i szczyptą soli. Całość przesiać i wmieszać szpatułką w masę maślaną. Wylać do formy 30x20 wyłożonej papierem do pieczenia.
Truskawki umyć, osuszyć, odszypułkować. Obtoczyć w niewielkiej ilości mąki ziemniaczanej, przekroić na pół i układać gęsto na cieście brzuszkami do spodu.
Kruszonka: mąkę utrzeć z masłem i cukrem. Posypać równomiernie ciasto. 
Wstawić  do piekarnika na 45-50 min nagrzanego do 175 st. C

 
 

środa, 17 lipca 2013

Kruche ciasto z czereśniami, budyniową pianką i kruszonką

Wróciłam :) Nie było mnie tutaj grube ponad 2 miesiące. W nowo wynajmowanym mieszkaniu nie miałam piekarnika, a dwupalnikowa kuchenka, prrrr wróć -moja ''indukcja'' odmawiała posłuszeństwa nawet przy robieniu zwykłej porannej jajecznicy. Albo była bardzo bierna, albo raptem dostawała nieobliczalnego temperamentu. Ja nie nadążałam. Nie znaczy, że w kuchni nie bywałam-wręcz przeciwnie. Ale po kolei. Dziś przedstawiam wypiek, który obiegł już chyba całą  kulinarną blogosferę. Swoją wersję zrobiłam z czereśniami. Świetnie się wkomponowują w delikatną piankę i ekstra kruche ciasto. Ogólnie ładnie się prezentuje, dobrze smakuje, ładnie pozuje (akurat kawałek na zdjęciu jest nieco sfatygowany, ale czego się po nim spodziewać, jak został w ostatniej chwili skradziony z odpustowej patery). Polecam zdecydowanie!




Kruche ciasto:
  • 2,5 szkl. mąki
  • 250 g masła
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 3 łyżki cukru
  • 5 żółtek

 Zimne masło połączyć z mąką wymieszaną z proszkiem. Dodać żółtka rozkłócone z cukrem. Zlepić, a następnie podzielić na  2 części w stosunku 6:4. Owinąć w folię i zamrozić. Ciasto najlepiej zrobić dnia poprzedniego.
Formę 33x20 wysmarować tłuszczem, wyścielić papierem do pieczenia. Na spód zetrzeć na tarce większą część ciasta. Podpiec na złoto w 190 st. C przez 20 min i ostudzić.



Budyniowa pianka:
  • 5 białek
  • 1 szkl. cukru
  • 1 op. (16g) cukru waniliowego
  • 2 op. (2x40g) budyniu waniliowego bądź śmietankowego
  • 0,5 szkl. oleju

Ponadto:
  • 500 g czereśni


Białka ubić na sztywno, pod koniec dosypywać  łyżka po łyżce cukier i cukier waniliowy ubijajając na najwyższych obrotach. Następnie powoli dodawać proszek budyniowy cały czas miksując do całkowitego rozpuszczenia. Na koniec strużką wlać olej mieszając do połączenia..

Na podpieczony, ostudzony już spód wyłożyć pianę i na niej gęsto ułożyć wydrylowane czereśnie otworami ku górze lekko wciskając łopatką w pianę.. Na wierzch zetrzeć mniejszą część zamrożonego wcześniej ciasta. Piec w 190 st. C przez 30-40 min.



czwartek, 9 maja 2013

Sernikobrownies z konfiturą truskawkowo-rabarbarową z rumem i miodem

 Dziś wpadam do mojej kuchni z czymś ekstra dobrym :D. Cudo testowane wielokrotnie na przeróżne okoliczności, dla mnie idealne. Robiłam już z ricotty, samego mascarpone, wyłącznie z tradycyjnego twarogu-w każdej wersji smakuje inaczej, a jednocześnie ma to coś...Jak dla mnie połączenie naszego sera z tym włoskim, w stosunku 50:50, wypada najlepiej. Z samego mascarpone albo ricotty jest delikatniejszy i jak to określił Pan A. - bardziej przypomina sernik na zimno. Ale on to najchętniej sponiewierzyłby to cudo rodzynkami. Tak to już jest z tradycjonalistami, dlatego tego specjału, dla takich, nie polecam na wyryw, bo po prostu na to ich nie wyrwiemy :p Tak czy inaczej jest czad, bo jest połączenie czekolady i sera. I jeszcze konfitury. Następnym razem będzie z musem malinowym. Koniecznie. Gdy będą maliny...




Inspiracja: Kwestia Smaku


Brownie:

  • 65 g gorzkiej czekolady
  • 40 g mąki
  • 50 g cukru
  • 65 g masła
  • 1 jajko


Masa serowa:

  • 500 g mascarpone
  • 500 g sera mielonego trzykrotnie
  • 3 łyżki mąki pszennej lub ziemniaczanej
  • 1,5 szkl. cukru
  • 5 jajek
  • 1/3 szkl. śmietanki kremówki
  • 2 łyżeczki ekstraktu waniliowego



Dodatkowo:

  • Konfitura truskawkowo-rabarbarowa z rumem słodzona miodem



Brownie:
Piekarnik nagrzać do temperatury 175 st.C. Czekoladę połamać na kawałki i roztopić w kąpieli wodnej. Masło utrzeć z cukrem do puszystości, połączyć łyżką z ciepłą czekoladą, wsypać mąkę oraz dodać ubite na pianę jajko. Całość dokładnie wymieszać. Średnica tortownicy jakiej używałam wynosiła 25 cm. Sernik jest pieczony w kąpieli wodnej, dlatego musi być ona bardzo szczelna. Dno wyłożyć folią aluminiową, a końce zawinąć na obrzeża formy. Całość-od spodu raz jeszcze owinąć folią aluminiową. Masę brownies wyłożyć do tortownicy, wyrównać powierzchnię i wstawić do piekarnika na około 6 min.

Masa serowa:
Twaróg połączyć z mascarpone oraz mąką. Ucierać mikserem na małych obrotach do uzyskania gładkiej masy.Stopniowo dosypywać cukier, starając się nie napowietrzać. Następnie dodawać kolejno jajka, a na samym końcu zmiksować ze śmietanką i ekstraktem waniliowym.


Masę serową delikatnie wylać na podpieczone brownies, a na wierzchu ułożyć kleksy konfitury.

Tortownicę wstawić do większej formy, w którą następnie wlać wrzącą wodę-ja zalewam do około 2/3 wysokości obręczy tortownicy. Całość wstawić do piekarnika nagrzanego do 175 st.C  i piec przez 15 min, a następnie zmniejszyć temperaturę do 120 st. C i tak piec na kolejne 90 minut. Po tym czasie pozostawić przez 15 min w zamkniętym piekarniku, a następnie wyjąć, całkowicie ostudzić i schłodzić.


wtorek, 5 marca 2013

Muffiny wytrawnie

Dziś nie na słodko, za to na szybko.  Przyznam szczerze, że po raz kolejny przekonuję się, że  muffinkowe ciasto to nie moja bajka-po prostu niekoniecznie mi smakuje pod względem konsystencji. Nieważne, czy na słodko, czy na słono...podchodziłam do nich wielokrotnie...były z jagodami, były czekoladowe...no nie idzieeeee. Nie mniej jednak w domu znaleźli się amatorzy muffinek o smaku pizzy, którym bardzo smakowały. Ja jednak zostanę przy drożdżowym cieście pizzowym przy tego typu połączeniach i będę nadal poszukiwać inspiracji na swoje idealne muffiny :)

  • 2,5 szkl. mąki
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 1 szkl. mleka
  • 2 jajka
  • 100 g masła
  • łyżeczka soli
  • łyżeczka słodkiej papryki
  • łyżeczka ostrej papryki
  • szczypta przyprawy do pizzy
  • kilka listków bazylii
  • pęczek szczypiorku
  •  5 plastrów szynki
  • 1 cebula
  • 5 plastrów sera żółtego
  • parmezan
  • keczup

Mąkę połączyć z solą, proszkiem do pieczenia, przyprawą do pizzy (ewentualnie  samym oregano), paprykami, drobno posiekanym szczypiorkiem oraz bazylią.
Cebulę drobno pokroić, zeszklić na oleju. Masło roztopić i delikatnie ostudzić. Plasterki szynki oraz ser  drobno pokroić.
Jajka roztrzepać z mlekiem, wlać ostudzone, płynne masło i wymieszać. Dodać szynkę, cebulę,część sera żółtego. Następnie połączyć z mąką-w tym przypadku nadgorliwość gorsza od faszyzmu- niekoniecznie dokładnie- nawet wskazane, aby były grudki. Przygotowaną masę nakładać do 3/4 wysokości, na to kleks keczupu i potem pokryć łyżką ciasta. Jego ilość jest wystarczająca na foremkę 12 muffin. Posypać żółtym serem oraz parmezanem. Piec 35 min w piekarniku nagrzanym do 180 st. C.

Formę do muffinek można wyłożyć papilotkami, ja zaryzykowałam bez. Poza tym muffiny ładnie rosną w górę. 




poniedziałek, 4 marca 2013

Drożdżówka z serem, żurawiną i kruszonką

Jeszcze w odrobinę zimowym klimacie, chociaż wiosna za pasem...Właściwie to drożdżówka smakuje o każdej porze :) Dziś z serem, żurawiną i ogromniastą ilością kruszonki wg Larousse.
Szczególnie polecam studentom piszącym pracę magisterską-''natchnienie'' nada na pewno :) Zjadłam pociesznie prawie całą w trakcie szlochania nad pracą. Na sam koniec stwierdziłam, że jest w niej wszystko co najlepsze-zupełnie jak w tej mojej drożdżówce :P


Ciasto:
  • 2 dkg drożdży
  • 0,5 szkl. mleka
  • 1/4 kostki masła
  • 3 łyżki cukru
  • 1jajko
  • szczypta soli
  • 2 i 1/4 - 2 i 1/2 szkl.  mąki
Nadzienie:
  • garść żurawiny
  • 125 g sera
  • jajko
  • 3 łyżki cukru 
Kruszonka  Larousse:
  • 45 g masła
  • 62 g mąki
  • 40 g cukru 
Ciasto: Drożdże rozkruszyć, rozetrzeć z łyżeczką cukru, zalać ciepłym mlekiem i wymieszać. Dodać łyżkę mąki i pozostawić rozczyn do wyrośnięcia . Jajko rozmieszać z cukrem, a masło rozpuścić. Zaczyn połączyć z mąką i jajkiem. Na koniec wlać ciepłe masło. Wyrobić elastyczne, nieklejące się ciasto. Odstawić do podwojenia objętości.
Nadzienie: Ser rozetrzeć widelcem, połączyć z jajkiem i osłodzić.
Kruszonka: Masło połączyć z mąką. Na końcu dodać cukier formując kawałki kruszonki.

Z wyrośniętego ciasta uformować warkocz. W zagłębienia ułożyć masę serową, posypać żurawiną i na koniec kruszonką. Wstawić do zimnego piekarnika i piec przez 50 min w temp. 170-180 st. C.