Niesamowite, jak w ciągu kilku miesięcy życie może się zmienić. Na studiach trzymałyśmy się razem. Nazywali nas 4 osiemnastki. Żadna nie wyglądała na swój wiek (do tej pory nie wygląda!). Za sobą mamy mnóstwo przesiedzianych razem godzin, gadania o wszystkim i o niczym, gro pomysłów na życie, litry wypitych "procentów" przez całe studia... i tak oto jedna z tej paczki została wczoraj MAMĄ : )). No fantastyczna sprawa, na maleństwo nie mogę się napatrzeć i jednocześnie uwierzyć :) . Z tej całej radości przedstawiam Wam pysznego pleśniaka z malinami :) Kruche ciasto w połączeniu z kwaśnymi owocami przełamane nutą słodyczy bezy - poezja....zapraszam :)
Proporcje na formę 20 x 20.
Ciasto:
- 2 szkl. mąki pszennej
- 4 żółtka
- 200 g masła
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- szczypta soli
- 1 cukier waniliowy
- 2-3 łyżki cukru
- 450 g malin
- 2 łyżki mąki ziemniaczanej
- 2 łyżki cukru
- 4 białka
- 3/4 szkl. cukru
- 1 łyżka soku z cytryny
Żółtka wymieszać widelcem z cukrem i cukrem waniliowym. Masło posiekać z mąką wymieszaną z solą, proszkiem do pieczenia i dodać żółtka. Połączyć z całość i podzielić na dwie części w proporcji 2/3 do 1/3. Mniejszą włożyć do zamrażarnika na około 2 godziny. Większą wyłożyć do formy posmarowanej masłem i piec około 25 min w piekarniku nagrzanym do 180-190 st. C. Spód musi być dobrze podpieczony, wręcz na złoty kolor. Na pewno nic mu się nie stanie, nawet jeżeli później włożymy na kolejne 40-45 min. Na bank! :)
Maliny zasypać cukrem-puszczą sok i wtedy zagęścić mąką ziemniaczaną.
Do białek dodać sok z cytryny, ubić i pod koniec wsypać cukier. Ubijać do momentu, aż w zupełności się rozpuści.
Na podpieczony spód wyłożyć maliny a następnie bezę. Wyjąć z zamrażarnika pozostałą część ciasta i zetrzeć na tarce wprost na ubite białka. Wstawić z powrotem do piekarnika nagrzanego do 170 st. C i piec 40-45 min. Smacznego!
L.P
Przepis dodaję do akcji:

Jaki ten pleśniak apetyczny ,udane ciasto .Przepis wart wypróbowania .
OdpowiedzUsuńWspaniale się prezentuje .Pozdrawiam