Do lodów (szczególnie czekoladowych :)) i deserów wyśmienite! Kiedy zjemy śliwki wino podgrzewamy, dodajemy pomarańczę i mamy rozgrzewający trunek na wieczór, czyli idealna opcja na jesień :) Polecam bardzo :)
- 1 kg śliwek (podaję orientacyjnie, bo część owoców w czasie robienia zjadłam :P)
- 1 l wina (dałam półsłodkie)
- ewentualnie pół szklanki cukru
- 3 ziarenka kardamonu
- 1 gwiazdka anyżu
- 1 laska cynamonu
- 3 goździki
Śliwki umyć, osuszyć, ułożyć w litrowych słoikach. Śliwki pozostawiamy z pestkami. Podana ilość wina wystarcza na 2 słoiki, każdy po 1l. Wino zagotować z przyprawami, zalać śliwki. Szczelnie zakręcić pokrywką i pasteryzować 20 min. Gotowe na 2 tygodniach. Przyprawienie wina jest sprawą indywidualną. Kupiłam wino półsłodkie, w trakcie przygotowywania stwierdziłam, że jednak muszę dosłodzić, ponieważ moje owoce były dosyć kwaśne. W następnej turze zrobię z winem słodkim.
L.P
Ależ to musiało pachnieć...
OdpowiedzUsuńPyszności :)
Ano pachniało :)
Usuń