W sobotę pojechałam na grzyby. Wróciłam bez jednego nawet grzyba, ale za to zwiozłam kilogram dojrzałych, pachnących lasem jeżyn. Niestety na grzybach się nie znam, więc zmieniłam las i cel poszukiwawczy. Zapał był wielki, bo rok temu byłam na grzybobraniu i myślałam, że coś pamiętam... no ale nie zaryzykowałam. Może i dobrze? :))
- 1 kg jeżyn
- 3 jabłka średniej wielkości
- 1,5 szkl. cukru
Jeżyny przebrać, oczyścić, opłukać, zasypać cukrem, wymieszać i pozostawić na około godzinę. Następnie gotować na wolnym ogniu aż do rozgotowania. Na tym etapie można przetrzeć przez sitko-ja tak zrobiłam, ponieważ denerwują mnie pestki w dżemie :). Jabłka umyć, obrać, drobno pokroić i dodać do jeżyn. Gotować na wolnym ogniu aż do zgęstnienia-ja przez dwa dni gotowałam po 20 min, bo tak było mi wygodniej. Po co jabłka w dżemie jeżynowym? Po pierwsze to bogate źródło pektyn, czyli dżem szybciej zgęstnieje, a ponadto w przypadku przecierania stanowi podstawę pulpy owocowej.
Z podanych proporcji wychodzą średnio 4 małe słoiczki.
L.P
Jeżyny i jabłka-to musi być pyszne :)
OdpowiedzUsuńPyszne, a jeszcze jak pachnieee :)) Polecam Lena pojechać na jeżyny i wypróbować!
Usuń