Zbywało mi pół kilograma sera, cztery dni do terminu...myślę sobie, coś by pasowało zrobić na weekend...Chyba sernik.W ubiegłym tygodniu też był w sumie sernik-z jagodami. Nie chce mi się sernika. Zamknęłam lodówkę. Brak weny. Wróć. Jest domowy Baileys. Jest trochę czekolady. A może by taaak ...yhymm :)).
Zrobiłam z tego co miałam pod ręką, zamiast ciastek digestive dałam zwykłe herbatniki (trudno jechać 15 km po ciastka digestive :p), a wierzch polałam gorzką czekoladą i wyszło coś fantastycznego. Określili ten sernik "niebo w gębie". Może być i tak! Dostałam tyle pochwał za ten sernik, jak za żadne inne ciasto :)) Podaję dalej, mam nadzieję, że i Wam będzie smakował :)
Proporcje na tortownicę fi 18.
Spód:
- 2 opakowania herbatników po 60 g (teraz za każdym razem będę używać herbatników)
- 50 g masła
- 4-5 kostek czekolady gorzkiej
Masa sernikowa:
- 0,5 kg twarogu
- 3/4 szkl. cukru
- 0,5 szkl. śmietanki 30%
- 3 jajka
- olejek waniliowy
- 2-3 łyżki mąki ziemniaczanej
- 1/4 szkl. likieru Baileys (przepis na domowy znajdziesz tutaj)
Wierzch:
- 3/4 szkl. kwaśnej śmietany 12% albo 18%
- 1/3 szkl. likieru Baileys
- 1 czubata łyżka cukru
- 2-3 kostki czekolady gorzkiej
Ser zmielić 3 razy. Jajka utrzeć z cukrem, dodać twaróg. Miksować krótko, tylko do połączenia się składników. Wlać śmietankę, likier, olejek i na końcu wmieszać mąkę.
Masło roztopić razem z czekoladą delikatnie ogrzewając. Herbatniki drobno pokruszyć wałkiem. Połączyć z roztopionym masłem, dokładnie wymieszać. Wyłożyć na spód tortownicy, wylać masę serową. Sernik pieczony jest w kąpieli wodnej, tzn. że tortownicę owiniętą szczelnie folią aluminiową układa się w drugim pojemniku, do którego wlewa się gorącą wodę do około 3/4 wysokości tortownicy. Piec około 60-70 min w temperaturze 170 st.C. Wierzch sernika powinien być delikatnie ścięty.
Gdy sernik już w piekarniku przygotowujemy warstwę wierzchnią. Śmietanę wymieszać z cukrem, połączyć z likierem Baileys. Czekoladę rozpuścić w kąpieli wodnej, Na 10 min przed końcem pieczenia, wyjąć sernik i wylać na niego warstwę wierzchnią ( śmietanowo-likierową) i ozdobić czekoladą. Wstawić jeszcze na dodatkowe 10 min do piekarnika, ostudzić, a następnie wstawić na całą nic do lodówki.
L.P
Wygląda zachwycająco, jestem pewna, że smakował jeszcze lepiej :)
OdpowiedzUsuńBył pyszny! Koniecznie Aniu wypróbuj! Pozdrawiam i dziękuję :)
UsuńWypróbuję, jak tylko skończą mi się jeżyny, bo póki co tylko z nimi wypieki na tapecie ;)
UsuńUwielbiam serniki! Muszę sobie taki zrobić :)
OdpowiedzUsuńPyszności, juz się zakochałam w tym serniczku!
OdpowiedzUsuńWspaniały sernik.
OdpowiedzUsuńPorywam i zapraszam do mnie.
Boski :) I z moim ukochanym likierem :)
OdpowiedzUsuńZarówno sernik jak i fotki świetne
OdpowiedzUsuń