Obiecuję, że to już prawie ostatnia propozycja z truskawkami :D Wrzucę jeszcze tylko przepis na pyszną konfiturę truskawkową z kwiatami bzu czarnego i koniec mego sezonu truskawkowego.
Dziś przedstawiam delikatny biszkopt przełożony musem truskawkowym z rumem i kremem z jogurtu i bitej śmietany, w który wmieszane są kawałki truskawek. Całość jest wykończona galaretką truskawkową. Powiem Wam, że takiego dużego ciasta jeszcze w swoich poczynaniach kulinarnych nie zrobiłam. O zgrozo miało 8 cm wysokości! Nie bardzo nawet wiedziałam jak się do niego dobrać. Zdjęcie jest okropne, ale jakoś ostatnio mój sprzęt nie chce ze mną współpracować...Kiedyś wymienię. Pozostaje Wam uwierzyć, że ciasto smakuje świetnie :D
- Biszkopt z 5 jajek (myślę, że każdy ma swój sprawdzony przepis, więc nie podaję)
Krem jogurtowo-śmietanowy:
- 380 g jogurtu naturalnego
- 350 g śmietanki 30%
- pół szklanki cukru
- 200 g truskawek
- 5 łyżek żelatyny-tyle dałam-myślę, że mogłabym mniej i następnym razem tak właśnie zrobię
Mus truskawkowy:
- 150 g truskawek
- 1 łyżeczka żelatyny
- 1 łyżka cukru
Dodatkowo:
- 1 galaretka o smaku truskawkowym
- kilka truskawek od dekoracji
Biszkopt przekroić na 3 równe części. Najlepiej, aby był przygotowany dzień wcześniej.
Mus: Truskawki zasypać cukrem, pozostawić na 15 min. Następnie zagotować mieszając. Żelatynę rozpuścić w wodzie. Gdy stężeje lekko podgrzać-nie zagotować. Wmieszać w truskawki i po około 15 min wyłożyć na jeden z blatów biszkoptu- u mnie był na spodzie.
Krem: Truskawki pokroić na kawałki. Żelatynę rozpuścić w wodzie, a jogurt wymieszać z cukrem . Potem żelatynę lekko podgrzać i połączyć z zimnym jogurtem. W tempie ekspresowym ubić śmietankę na sztywno i wymieszać z jogurtem i truskawkami.
Krem podzielić na 3 części. Pierwszą część wyłożyć na blat z musem i kolejno przekładać. Warstwę wierzchnią powinien stanowić krem. Na nim ułożyć cząstki truskawek. Wstawić do lodówki na około 2 godziny. W tym czasie rozpuścić galaretkę w 1-1,5 szklanki wody i gdy zacznie tężeć delikatnie wylać na wierzch ciasta. Schłodzić raz jeszcze.
P.S. Ostatnio lubuję się w Roguckim :)
L.P
:wysoki składaniec, na pewno smaczny:)
OdpowiedzUsuń