Przeszłam na dietę! Koniec, od ostatniego weekendu nie jem ciasteczek^^! I tak do kwietnia,trzymajcie kciuki :D
I jeszcze pochwalę się, że w tłusty czwartek zjadłam aż dwa pracownicze (ekhmm, za które w zasadzie trzeba było zapłacić hę), wielkie, oblukrzone pąki (dobrze, że tylko dwa przysługiwały). Mam nadzieję, że Wam też było tak dobrze :)
No aż mi wstyd, że na blogu nie pojawił się przepis na karnawałowy pączek, ale obiecuję w przyszłym roku sięęęęęę poprawić. Prawda taka, że nie było czasu-w pracy zawzięto mnie do jakiegoś projektu, który zwie się sixsigma...no i była sixsigma zamiast tłustego w kuchni. No, ale tłuste ostatki były i wszystko co dobre, szybko się kończy. Tak więc zamiast o pączku będzie o pęczakotto.
W pęczakotto rozsmakowałam się rok temu, gdy akurat byłam na konferencji dla blogerów Food Blogger Fest. Dania przygotowywał wtedy Grzegorz Łapanowski i podał coś, co niekoniecznie dobrze wyglądało,ale miało to coś w smaku. Pęczakotto. Ale do rzeczy. Pęczak to nic innego jak kasza jęczmienna,a dokładniej obłuskane i wypolerowane całe ziarno jęczmienia. Jest to półprodukt do wyrobu kaszy jęczmiennej perłowej i łamanej. Przyznam, że miłośniczką kasz nigdy nie byłam, nie znoszę zapachu szczególnie gryczanej, ale pęczak przekonał mnie na maksa. I do tego jeszcze zdrowy i ze względu na dużą zawartość błonnika dobry na odchudzanie-mrau! Na talerzu wygląda może fatalnie, trzeba się natrudzić, by cieszyło oko, ale widocznie taki urok tego pęczaku. Gdy zabrałam do Lublina na zjazd sałatkę z pęczakiem, to każdy się przyglądał i nikt nie zgadł co to jest :) Można powiedzieć, że ..no tak ciekawie wygląda. Dużą jego wadą jest to, że trzeba sobie zaplanować, że będzie się chciało go jeść :) Czyyli...dosyć długo trzeba go gotować. Oczywiście można go wcześniej namoczyć, ale to jest dobre dla tych, co lubią sobie "planować". Wolę spontan pt. " to, tu i teraz", ale muszę czekać te 45 min. Nie mniej jednak polecam ten przepis na pęczak, zarówno jako dodatek do mięsa jak i samodzielne danie.
- 1 szkl. pęczaku
- 5-cio centymetrowy kawałek pora
- 250 g pieczarek
- 3 łyżki oliwy
- sól, pieprz
Zagotować trzy szklanki wody i następnie wrzucić oczyszczony i przepłukany pęczak. Gotować na małym ogniu przez około 45-50 min. Gdyby wcześniej wchłonął wodę dolać niewielką ilość wrzącej wody. 15 min przed końcem gotowania,pora pokroić w cienkie krążki i wrzucić na rozgrzaną oliwę. Pieczarki pokroić w plastry i dodać do pora. Przesmażyć chwilę i następnie przełożyć do ugotowanego pęczaku. Doprawić solą i pieprzem. Podawać na gorąco jako dodatek do mięsa lub jako samodzielne danie.
Było do jedzenia, to teraz do posłuchania:
L.P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz