Nie lubimy się. I to bardzo. Przyznaję się szczerze, że jest to moje 3 podejście do ciasta ucieranego. Za każdym razem zakalec, ale do trzech razy sztuka, no i teraz się udało :) Sezon truskawkowy trochę już za nami, ale udało mi jeszcze coś znaleźć na targu. Przepis pochodzi z książki ''Ciasta, ciastka i takie tam'' Agaty Królak.
Ciasto:
- 200 g mąki
- 160 g cukru
- 200 masła
- 4 jajka
- 1 op. budyniu o smaku śmietankowym lub waniliowym
- 1 łyżeczka proszku do pieczenia
- Szczypta soli
- truskawki
Kruszonka:
- Wg Larousse: tutaj
Wszystkie składniki
powinny mieć temperaturę pokojową. Masło utrzeć na jednolity biały puch,
dosypywać stopniowo cukier. Następnie kolejno po jednym jajku cały czas
miksując na najwyższych obrotach. Mąkę wymieszać z budyniem, proszkiem i
szczyptą soli. Całość przesiać i wmieszać szpatułką w masę maślaną. Wylać do
formy 30x20 wyłożonej papierem do pieczenia.
Truskawki umyć, osuszyć, odszypułkować. Obtoczyć w
niewielkiej ilości mąki ziemniaczanej, przekroić na pół i układać gęsto na
cieście brzuszkami do spodu.
Kruszonka: mąkę utrzeć z masłem i cukrem. Posypać
równomiernie ciasto.
Wstawić do piekarnika
na 45-50 min nagrzanego do 175
st. C
Wygląda przepysznie :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie jem pyszne ,polecam dałam zamiast masła palmę i też jest ok
OdpowiedzUsuń