wtorek, 30 września 2014

Chleb rosyjski z ziarnami dyni

Jak się chce, szuka się sposobów, jak się nie chce, szuka się powodów, czyli pierwszy chleb na blogu :). Jeszcze kilka miesięcy temu pisałam, że mi nie wychodzą, bo skórkę mają tak twardą, że można grać w rugby, że płaski, że coś tam... Mnóstwo prób, dużo przedsięwzięć, ale w końcu się udało :)) Czasem warto.
Przedstawiony chleb nie zawiera ani odrobiny drożdży, urósł wyłącznie na zakwasie żytnim, stąd też na pewno przypadnie amatorom pieczywa o specyficznym, kwaśnym posmaku. Bardzo długo zachowuje świeżość, a ze względu na wspomnianą dużą ilość zakwasu jest dosyć wilgotny. Korzystałam z przepisu Tatter, ale trochę zmodyfikowałam do tego co miałam akurat w domu pod ręką. Pieczony był w lipcu, stąd też i oprawa letnia zdjęć. Dziś przy niezbyt wysokich temperaturach gorąco polecam, a gdyby ktoś nie miał zakwasu lub bardzo upierał się przy drożdżach, to zapraszam po przepis na śniadaniowe bułki kukurydziane z sezamem :)


Zaczyn:
  • 50 g zakwasu żytniego
  • 150 g mąki żytniej razowej
  • 300 g wody ciepłej
Wszystkie składniki wymieszać i pozostawić na noc.

Ciasto właściwe:
  • 320 g zaczynu
  • 280 g wody
  • 480 g mąki żytniej jasnej 720
  • 10 g soli
  • pestki dyni- ilość w zależności od uznania
Do zaczynu wlać wodę, wsypać mąkę, sól, pestki i wyrobić gładkie, jednolite ciasto. Będzie dosyć lepkie, ale takie ma być. Keksówkę nasmarować oliwą, przełożyć do niej ciasto i odstawić do wyrośnięcia. U mnie trwało to około 1 godziny. Wyrośnięty chleb spryskać oliwą i włożyć do piekarnika nagrzanego do 200 st.C na kwadrans i potem zmniejszyć do 190st.C. i tak piec około 40-45 min. Po upieczeniu spryskać wodą powierzchnię chleba, aby nie była twarda, od razu wyjąć z foremki i ostudzić na kratce.






L.P

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz